Jaka jest przyszłość nu-metalu?
Czy nu-metal, gatunek, w którym odnalazł się zespół Linkin Park, ma jeszcze przyszłość na światowej scenie muzycznej? Choć nie należy on do modnych, to trzeba przyznać, że jest wciąż wiele osób, którym pasuje ten rodzaj twórczości.
Jak nu-metal to tylko podziemie
Można powiedzieć, że przyszłość nu-metalu leży w podziemiu. Oczywiście są takie zespoły numetalowe, które osiągnęły ogólnoświatową sławę. Są to chociażby Three Days Grace, Korn czy Slipknot. Nie zmienia to faktu, że nurt ten ma się najlepiej w undergroundzie. Wiele ciekawych utworów czy nawet całych albumów znajdziemy w serwisie YouTube czy Spotify, a w sklepach muzycznych znalezienie ich będzie niemożliwe.
Linkin Park najpopularniejszy przedstawiciel gatunku
Nawet osoby, które nie są fanami LP, muszą to przyznać. Każdy, kto słyszy nazwę tego gatunku, myśli o Linkin Park. Gdyby nie Chester Bennington, Mike Shinoda i reszta chłopaków ten nurt muzyczny nie stałby się takim hitem. Ale czy to umniejsza innym zespołom? Na pewno nie. Wręcz przeciwnie, dzięki wypromowaniu nu-metalu, zespoły te mogą lepiej promować swoją twórczość. Dzięki temu łatwiej im nawiązywać współprace z agentami i podpisywać kontrakty płytowe. Oczywiście, często okazuje się, że taki kontrakt jest cyrografem, który opłaca się jedynie agentowi. Ale czyż w przemyśle muzycznym nie było tak od zawsze?