Jak Chester Bennington traktował fanów?
Oglądając wywiady z Chesterem, możemy zauważyć, że wszystko co robił, było przede wszystkim dla jego fanów. Napędzała go świadomość, jak wielu ludziom jest w stanie pomóc swoją muzyką. Praktycznie codziennie dostawał wiadomości od osób, które pisały mu, z jakimi problemami się zmagają i jak ważna jest dla nich jego twórczość. To z pewnością była dodatkowa motywacja, aby się nie poddawać i nadal tworzyć. Niestety, dzisiaj wiemy, że Chester nie poradził sobie w walce ze swoją własną depresją. Pocieszeniem może być dla jedynie świadomość tego, jak wiele innych osób z depresją udało mu się uratować.
Do ostatniego autografu
Po czym poznać prawdziwego artystę? Między innymi po tym, jak schodzi ze sceny. Chester Bennington doskonale to wiedział i nie chciał, aby którykolwiek z jego fanów czuł się zawiedziony. Artysta o takim nastawieniu nigdy nie zostawia fanów pod sceną, zawsze postara się nawiązać z nimi interakcję. Czasem będzie to seria uścisków dłoni, a czasem podpisywanie autografów do samego końca. Czy wymagające zajęcie? Bardzo. Muzycy w takim momentach wychodzą spod sceny zmęczeni i spoceni, ale reakcja fanów pokazuje im, że warto.