Niczego nie da się osiągnąć bez ciężkiej pracy. Oto jak członkowie Linkin Park wypruwali sobie flaki
Linkin Park znamy jako zespół pełen sukcesów, który przez wiele lat zachwycał swoich fanów oryginalnym brzmieniem i rzadko spotykaną energią na koncertach. Są jednak takie rzeczy, o których fani nie do końca zdają sobie sprawę. Na przykład to, ile wysiłku musieli włożyć jego członkowie w przygotowania do koncertów oraz do nagrywania swoich utworów. Wymagało to przez lata bardzo wielu wyrzeczeń, ale w końcu udało się dojść do poziomu, jaki znamy dziś.
Praca w studiu
Każdy, kto miał okazję nagrywać wokal, wie jak ciężka jest praca w studiu. Osoby spoza świata muzycznego mogą nie zdawać sobie z tego sprawy. Może im się wydawać, że jak ktoś umie śpiewać, to wystarczy, że wejdzie do studia i po kilku minutach kawałek jest gotowy. Niestety tak nie jest. Aby utwór był dobrej jakości, wszystko musi być z synchronizowane. Jeśli w którymś momencie wokal będzie choćby lekko odbiegał od muzyki, to trzeba go poprawić. Do tego pojawia się kondycja wokalisty w danym dniu. Jeśli będzie miał chrypkę albo lekki katar, to wszystko będzie słychać na nagraniu. Do tego podczas nagrywania pojawiają się takie drobne wpadki jak zaseplenienie jakiegoś słowa, wysuszenie ust, albo – owszem – oplucie się. Nie mówiąc już o jednym z najczęstszych problemów osób nagrywających wokal czyli nieumiejętnym kontrolowaniu oddechu.
Próby przed koncertem
Co jako fani widzimy na koncercie? Profesjonalnych muzyków, którym granie i śpiewanie przychodzi naturalnie. Po prostu wchodzą na scenę, grają kilka piosenek, które znają na pamięć i wychodzą. Prawda jest jednak taka, że nawet najlepsi wykonawcy miewają tremę oraz sytuacje, w których przygotują się za słabo do koncertu. Wbrew pozorom dla artysty koncert to nie są tylko te dwie godziny, podczas których wykonuje numery na scenie. To przede wszystkim długie przygotowania, które wymagają naprawdę ogromnego wysiłku. Jeśli w zespole jest dużo osób, to każda z nich musi synchronizować się z pozostałymi. Konieczne jest, aby stworzyć jedno spójne wrażenie. Jeśli któryś z członków zespołu będzie odbiegał, to popsuje to cały występ. A do takich sytuacji już dochodziło wielokrotnie podczas występów na żywo.